wtorek, 28 maja 2013

Błędy i bezsensowność tego opowiadania mi wybaczcie, bo był pisany na dwóch językach polskich


CZ.1


                                                            *Tytułu Brak*



Byłam z nim już od dwóch lat. Kochaliśmy się, nawet mieszkaliśmy razem.Byłam w domu, zdenerwowana chodziłam w kółko. Ręce mi pociły, kiedy wszedł do mieszkania , szybko wzięłam i udawałam że czytam. Nie zauważył że płakałam, ale i tak spytała co się stało. Nie chciałam odpowiadać.
-Powiedz mi dlaczego jesteś taka smutna!?-zapytała ponownie
-Wszystko w porządku-odpowiedziałam .
Ale on i tak nie uwierzył. Usiadł obok mnie i złapał mnie za ręce. Patrzyła mi prosto w oczy
-Widzę ,że coś się z tobą dzieje!-powiedział głośniej niż zwykle do mnie mówił.
Rozpłakałam się. Wtedy zauważył plastikowy biały patyczek  z dwiema kreseczkami.
-Co to jest??!- zapytał zdziwiony
-Będziemy rodzicami-odpowiedziałam szlochając
-Co ku@#a?? Rodzicami ?! Ty wież ile mamy lat?
Po tym wziął walizkę i spakował moje rzeczy i kazał mi wyjść z naszego mieszkania. Nie miałam do kąt pójść, szwędałam się po Londynie . Usiadłam na ławce i zadzwoniłam do cioci
-Hej ciociu , jesteś może już w Londynie ??- zapytałam z nadzieją 
-Niestety jeszcze nie wróciłam z Polski, ale za tydzień będę już w domu. A czemu pytasz  ??- zapytała z ciekawością 
Powstrzymując się od płaczu odpowiedziałam 
-Chciałam ciebie odwiedzić- powiedziałam i się rozłączyłam. Siedziałam na ławce już prawie 2 godziny, wreszcie wstałam i szybkim krokiem poszłam do mojej najlepszej przyjaciółki . Kiedy stałam już przed drzwiami jej mieszkania, ogarnął mnie wstyd. Zapukałam.  Julia je otworzyła, zobaczyła że płacze i szybko mnie przytuliła. Weszłyśmy do środka. Zrobiła mi gorącą herbatę i usiadłyśmy w salonie. Opowiedziałam jej wszystko.
-Jak on mógł ci coś takiego zrobić ??!- powiedziała zdziwiona i jeszcze bardziej zdenerwowana-przecież byliście ze sobą ponad  dwa lata, a on ciebie tak po prostu zostawił- dokończyła
-Dobra ja spadam, muszę sobie jeszcze znaleźć jakieś tanie mieszkanie- wstałam
-Myślisz że ciebie tak po prostu wypuszczę w takim stanie???- powiedziała z uśmiechem na twarzy 
Po chwili do salonu wszedł Tom , kolega mojego chłopaka , a raczej byłego chłopaka.
*
I tak minęły najpierw 3 miesiące, później 5 i wreszcie kończył się 7 miesiąc . Cieszyłam się że jestem w ciąży , po za bólem pleców i przytyciem prawie 15 kg było wszystko w porządku.  
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Nie długo napisze część drugą :)
/Madzia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz